Menu mobile

Słuchowisko "Wyprawa Batyskafem. Misja w Rurogrodzie."

Powrót do strony głównej

Słuchowisko -odcinek 2 Cofnij Rozmiar czcionki Drukuj

ALTERNATYWA TESTOWA
Plansze:
Pojawiaja się pięć planszy.
  • Napis Wyprawa Batyskafem. Misja w Rurogrodzie.
  • Ilustracja z książki Wyprawa Batyskafem. Misja w Rurogrodzie . Chłopiec w żółtym skafandrze stoi na żółtym batyskafie wyłaniającym się z rzeki. Czwórka dzieci stojących na brzegu spogląda ze zdziwieniem.
  • Ilustracja z książki Wyprawa Batyskafem. Misja w Rurogrodzie. Zółty batyskaf zgłębia tajemnice rzeki, rzucając światło na dno.
  • Ilustracja z książki Wyprawa Batyskafem Misja w Rurogrodzie. Żółty batyskaf płynie w głębinach.
  • Ilustracja z książki Wyprawa Batyskafem Misja w Rurogrodzie. Żółty batyskaf za pomocą specjalnych szczypiec zbiera śmieci z rzeki.

narrator: „Wyprawa batyskafem. Misja w Rurogrodzie”. Słuchowisko dla nieustraszonych poszukiwaczy przygód oparte na książce o tym samym tytule, wydanej przez Wodociągi Miasta Krakowa. Towarzyszyć wam będą Olek, Dziadek Tadek, Zosia, Blusia, Ściekuś, Wodniś i Wrredna Rurella.

motyw muzyczny na początek
narrator: Rozdział drugi - Królestwo Rurogrodu.
Pamiętacie co wydarzyło się w pierwszym rozdziale? Olek zaprosił swoich znajomych, by zwerbować ich do Klubu Nieustraszonych Odkrywców Tajemnic. Podczas spotkania pojawił się jego Dziadek, który zapowiedział kolejną misję. 
 
motyw muzyczny

Dziadek: Dawno temu, mój sławny pradziad Zenobiusz Rurogłowy prowadził badania na temat historii kanalizacji w mieście Krakowie i ze zdumieniem odkrył, że najstarsze kanały ściekowe pochodzą z XIV wieku! Są starsze niż ja słychać chichot dziadka. Z zachowanej dokumentacji dowiedziałem się też o istnieniu Królestwa Rurogrodu, którym rządzili dwaj bracia. Zamknijcie oczy i spróbujcie wyobrazić sobie podziemne miasto pełne rur, rurek, rureczek, kanałów, kanalików i przewodów. Przeniesiemy się teraz w czasie i przestrzeni, byście poznali Wodnisia i Ściekusia.

Odgłosy wody, popukiwania w rury, muzyka, która przeniesie nas do Rurogrodu

Dziadek: Jesteśmy na miejscu! Poznajcie wodnych braci i obserwujcie, co się za chwilę wydarzy. 
Słychać z daleka dochodzące odgłosy rozmowy, które zbliżają się i cały czas słychać odgłosy wody, lekkie stuki itp.
Wodniś: Ściekusiu, co ty na siebie włożyłeś? Wyglądasz nieco dziwnie I co ty masz na głowie?
Ściekuś: Kolorowe włosy bracie!
Wodniś: Czy mógłbyś wreszcie pomyśleć nad zmianą wizerunku? Zarządzamy Królestwem Rurogrodu!
Ściekuś: Wyluzuj Wodnisiu! Gdybyś tak jak ja oczyszczał kanały ze śmieci, które ludzie do nich wrzucają, pewnie wyglądałbyś tak samo.
Ehhh Ściekusiu. Ciebie nikt nie przegada. Słyszałeś, że Rurella zapowiedziała się z wizytą?
Ściekuś: Czego ta czarownica od nas chce. Na sto procent chce nas porurować!
Wodniś: Poru…co?
Ściekuś: Porurować, czyli skłócić. Już od lat przecież próbuje.
Wodniś: No zobaczymy. W każdym razie musimy trzymać się razem. Chyba leci, słyszysz?
Odgłosy latającej rury
Ściekuś: Patrz! Wymieniła latającą rurę na nowszy model! Ale czad.
Rurella: Witajcie moi ulubieni bracia! Co słychać w Królestwie Rurogrodu? Wszystko płynie?
Ściekuś: Poczucie humoru jak zawsze Ci towarzyszy Rurello.
Wodniś: Cóż Cię do nas sprowadza moja droga?
Rurella: Ach Wodnisiu. Od lat męczy mnie jedno pytanie, przez które nie mogę spać i jeść.
Ściekuś: Jasne… już widzę, jak odmawiasz sobie ulubionego deseru. Dobrze pamiętam, że kochasz rurki z kremem?
Rurella: Masz świetną pamięć, ale dziś mam ważniejszą sprawę niż słodkości.
Wodniś: yhy…zamieniam się w słuch.  
Rurella: Hm… No dobrze. Które rury w tym królestwie są ważniejsze? Te, które doprowadzają czystę wodę do domów, czy te, które odprowadzają ścieki do oczyszczalni. Wodniś z pewnością w głosie No jasne, że moje! Mieszkańcy Krakowa kochają pić dobrą wodę prosto z kranu. Nic dodać, nic ująć.
Ściekuś: śmiejąc się Żartujesz chyba! Wiadomo, że moje! Inaczej, mieszkańcy żyliby jak w czasach średniowiecza i wylewali ścieki na ulicę, co powodowałoby choroby! Z każdym słowem słychać coraz większą złość i bracia coraz głośniej mówią
Wodniś: Oj Ściekusiu, Ściekusiu. Moje są ważniejsze i basta!  
Ściekuś: Haha, zrurowałem się ze śmiechu. Moje!  
Wodniś: Moje!  
Ściekuś: Moje!

Słychać  jak bracia się kłócą, ale głosy coraz mocniej się oddalają

motyw muzyczny na zakończenie